Bóg raczy wiedzieć, dlaczego piłkarze z Rogoźnika nie zjawili się w Rokicinach Podhalańskich. Gospodarze nie mogli się skontaktować z przedstawicielami klubu. Telefony nie były odbierane. Widocznie nikt nie znalazł sensownej wymówki.
Sędziowie po odczekaniu regulaminowego czasu odgwizdali walkower.