Lider wybrał się do Tylmanowej, gdzie miejscowy Lubań pod wodzą Marka Żołędzia rozwinął skrzydła i nie złożył broni w walce o ligowy byt.
O tylmanowianach można powiedzieć, że wiosną wstali z kolan. Byli nad przepaścią, ale były szkoleniowiec NKP (Podhale sporo mu zawdzięcza) odmienił oblicze zespołu. Nawet lider i główny aspirant do wygrana tej ligi nie jest teraz straszny dla drużyny Marka Żołędzia. Nasz informator ocenił bardzo wysoko postawę obu zespołów. Mecz stał – jak na A-klasowe wymagania – na wysokim poziomie. Było sporo składnych akcji, mnóstwo stałych fragmentów gry, po których serce kibica niejednokrotnie zadrżało. Na koniec jednak cieszyli się miejscowi fani. Pokonali lidera i dostali nowy impuls w walce o byt.
Momenty były
5 – Radosław Antolak soczyście uderzył z wolnego, bramkarz „wypluł” piłkę i Bernardowi Wietrzykowi zabrakło zimnej krwi, by umieścić futbolówkę w siatce. Piłka poszybowała nad poprzeczką.
13 – rajd Stanisława Gołdyna, zagranie do Marcina Talarczyka, ale ten dostał piłkę za plecy i sytuacji sam na sam wyszły nici.
30 – Daniel Adamczyk, po dokładnym dograniu piłki przez Dariusza Michałczaka, uderzył z woleja, ale futbolówka minimalnie minęła słupek.
38 – Szymon Kolasa przegrał pojedynek jeden na jeden z Henrykiem Gołdynem.
47 – Marcin Ligas I dograł do Stanisława Gołdyna, bramkarz piąstkuje piłkę nad bramkę.
55 – Marcin Ligas I z wolnego posłał piłkę nad poprzeczką.
70 – mocno bita piłka przez Daniela Mikosia mija słupek.
75 GOL! 1:0 – gospodarze doczekali się bramkowej zdobyczy. Akcję zainicjował Marcin Talarczyk, który dograł piłkę Stanisławowi Gołdynowi, a ten za moment utonął w objęciach kolegów.
84 – błąd Jakuba Mroszczaka przy wybijaniu piłki, na szczęście Grzegorz Byrnas naprawił pomyłkę kolegi, ekspediując piłkę na róg.